Wzorzec luksusowych restauracji, zakupy u projektantów, weekendowe wyjazdy. Transakcje gwałtownie przyspieszyły w ciągu ostatnich 6 dni od wypadku. Ale coś innego przykuło moją uwagę. Regularne przelewy na konto, którego nie rozpoznałem, zaczynające się zaledwie 2 tygodnie po ślubie.
Zanotowałem sobie, żeby Timothy namierzył cel podróży. Mój telefon rozświetlił się SMS-em, który ominął wyciszenie. Był od samego Timothy’ego. Alarm bezpieczeństwa. Blake Thompson próbuje wypłacić gotówkę z bankomatu Miami First National. Prośba odrzucona. Podjęto wiele prób. Wyobraziłem sobie narastającą panikę Blake’a, gdy rzeczywistość dała o sobie znać.
Brak dostępu do gotówki, odrzucone karty kredytowe, rachunek za luksusowy jacht do zapłaty, prawdopodobnie również opłata za hotel. Jego starannie skonstruowany domek z kart walił się w gruzy. Po chwili Timothy wysłał kolejnego SMS-a. Pan Thompson rozmawiał przez telefon z obsługą klienta, bardzo zdenerwowany, twierdząc, że doszło do kradzieży tożsamości. Protokół pozostaje nienaruszony. Konta pozostają zamrożone zgodnie z pańskimi instrukcjami. Pozwoliłem sobie na mały, ponury uśmiech.
Urok Blake’a nie działał na protokoły bezpieczeństwa banku. Zostały one zaprojektowane tak, aby wytrzymać ataki znacznie bardziej wyrafinowanych manipulatorów niż on. Mój laptop zapiszczał powiadomieniem e-mail. Ktoś o nazwisku Trent Lockwood, ten sam, który opublikował zdjęcia jachtu, właśnie oznaczył Blake’a w nowym filmie na Instagramie. Ciekawość sięgnęła zenitu. Kliknąłem link.
Na nagraniu widać Blake’a w czymś, co wyglądało na główną kabinę jachtu, krzyczącego do telefonu z twarzą wykrzywioną wściekłością. Podpis brzmiał: „Kiedy karty zostają odrzucone, a impreza się kończy, ktoś ma kłopoty. Załamanie nerwowe z powodu problemów z szampanem”.
Patrzyłam, czując zimną satysfakcję, jak Blake rzuca czymś, co można by określić jedynie jako napad złości, ciskając kieliszkiem szampana o ścianę, podczas gdy osoba, która to filmowała, śmiała się w tle. „Tyle z tego wiernego męża” – mruknęłam do Olivii. „Twoi znajomi dokumentują twoje kompletne załamanie na portalach społecznościowych, Blake. Nie wygląda to dobrze.
Pobrałem nagranie i dodałem je do rosnącego zbioru dowodów. Następnie wysłałem krótką wiadomość do oficera Ramireza, informując go, że Blake’a Thompsona można znaleźć na jachcie o nazwie „Seize the Day” w Miami. Respirator kontynuował rytmiczny szum, gdy rozsiadałem się wygodnie na krześle obok łóżka Olivii. Pierwszy etap mojej reakcji dobiegł końca – odcięcie Blake’owi dostępu do środków finansowych.
Faza druga, konsekwencje prawne, właśnie się rozpoczęła, a ja dopiero zaczynałam. Poranek nastał w Northwestern Memorial wraz ze zmianą dyżuru pielęgniarek. Drzemałam co jakiś czas w fotelu obok łóżka Olivii, budząc się przy każdej zmianie rytmu pracy jej monitorów i przy każdym wejściu personelu medycznego sprawdzającego parametry życiowe.
Linda zakończyła nocną zmianę delikatnym podsumowaniem. Miała stabilną noc. To dobrze, zwłaszcza w przypadku urazów mózgu. Z wdzięcznością skinąłem głową, rozciągając zesztywniałe mięśnie, które protestowały przeciwko niewygodnemu ułożeniu do snu. Czy jest jakaś informacja, kiedy spróbują zmniejszyć dawkę środka uspokajającego? Dr Patel omówi to podczas obchodu. Najnowsze skany są obiecujące.
Zawahała się, po czym dodała: „Funkcjonariusz Ramirez zadzwonił na dyżurkę około 5:00 rano. Prosił, żeby się pani z nim skontaktowała, kiedy będzie pani dostępna. W ciągu nocy mój telefon zapełnił się dziesiątkami powiadomień, wieloma nieodebranymi połączeniami od Blake’a, coraz bardziej rozpaczliwymi wiadomościami głosowymi i SMS-ami na przemian z groźbami i prośbami.
Kilka alertów od Timothy’ego, szczegółowo opisujących dalsze próby dostępu do zamrożonych kont, a co najciekawsze, seria powiadomień z mediów społecznościowych, gdzie awaria jachtu Blake’a nabrała nieoczekiwanego rozpędu. „Po odświeżeniu się w prywatnej łazience Olivii i otrzymaniu błogosławionej kawy z pokoju pielęgniarskiego, zadzwoniłem do oficera Ramireza”. „Pani…
„Harrison” – odpowiedział natychmiast. „Chciałem cię poinformować o sytuacji z twoim zięciem”. „Znalazłeś go?” – zapytałem, wychodząc na korytarz, żeby nie przeszkadzać Olivii. Policja Miami Dade skontaktowała się z panem Thompsonem wczoraj wieczorem na pokładzie jachtu, który wskazałeś.
Nie mogli go natychmiast zatrzymać pod zarzutem ze względu na procedury jurysdykcyjne, ale poinformowali go, że jest poszukiwany w celu przesłuchania w Chicago, więc na razie jest na wolności, stwierdziłem stanowczo. Ale nastąpił pewien postęp. W głosie Ramireza słychać było nutę satysfakcji. Wygląda na to, że pan Thompson nie był w stanie zapłacić za czarter jachtu.
Kiedy firma próbowała przetworzyć jego kartę w celu dokonania ostatecznej płatności dziś rano, została ona odrzucona. Wszystkie jego alternatywne metody płatności również zostały odrzucone. Pozwoliłem sobie na lekki uśmiech. Jakież to dla niego niefortunne. Firma czarterowa wniosła oskarżenie o kradzież usług. Randka w Miami ponownie go poszukuje, ponieważ najwyraźniej opuścił marinę w nocy.
Więc ucieka. Doszedłem do wniosku, że tak się wydaje. Zabezpieczyliśmy więc jego paszport na wypadek, gdyby próbował opuścić kraj, choć wydaje się to mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę jego sytuację finansową. Ramirez zrobił pauzę. Pani Harrison, powinienem panią ostrzec, że osoby w jego sytuacji często próbują skontaktować się z członkami rodziny w celu uzyskania pomocy.
Jeśli się odezwie, to już to zrobił, informowałem go wielokrotnie. Nie mam zamiaru pomagać mu w unikaniu odpowiedzialności. Po zakończeniu rozmowy wróciłem do Olivii, informując ją jednostronnie o ostatnich wydarzeniach, tak jak robiłem to od momentu przybycia.
Pielęgniarki zachęcały mnie, żebym rozmawiała z nią normalnie, wyjaśniając, że wielu pacjentów w śpiączce później zgłaszało, że w stanie nieprzytomności słyszeli rozmowy. „Twój mąż ma bardzo zły poranek, kochanie” – powiedziałam jej, delikatnie trzymając jej zdrową dłoń. „Okazuje się, że luksusowe jachty wymagają zapłaty. Kto by pomyślał? Dr Patel przyjechał na poranny obchód, przynosząc ostrożnie optymistyczne wieści.
Ostatnie skany mózgu Olivii wykazały zmniejszenie obrzęku. Jeśli poprawa będzie się utrzymywać, planują jutro zmniejszyć jej znieczulenie, aby ocenić jej funkcje neurologiczne. Powrót do zdrowia po urazach mózgu rzadko przebiega liniowo, ostrzegł. Musimy przygotować się na długą drogę z potencjalnymi niepowodzeniami. Rozumiem, zapewniłem go. Nie zamierzam się nigdzie ruszyć.
Po jego wyjściu otworzyłam laptopa, żeby przejrzeć raport z nocnego dyżuru Timothy’ego. Udało mu się namierzyć tajemnicze konto, na które regularnie przelewał pieniądze od Blake’a. Należało ono do Jennifer Sanderson z Tampy na Florydzie. Nazwisko nic mi nie mówiło, ale szybkie przeszukanie mediów społecznościowych ujawniło piękną brunetkę po trzydziestce, której zawód widniał w opisie: konsultantka wellness i coach stylu życia.
Bardziej interesujące było zdjęcie sprzed 6 miesięcy, dwa miesiące po ślubie Olivii i Blake’a, przedstawiające Jennifer na plaży ze znajomą postacią. Podpis brzmiał: „Weekendowy wypad z moim ukochanym, sekretne spotkanie”. Twarz mężczyzny nie była widoczna, tylko jego plecy, gdy patrzył na ocean, ale rozpoznałam charakterystyczny tatuaż Blake’a na ramieniu.
Plemienny wzór, który według niego symbolizował wolność i ambicję. Krew mi zmroziła krew w żyłach. Blake nie porzucił Olivii dopiero po wypadku. Zdradzał ją od zawsze. Wciąż przetwarzałam to odkrycie, gdy zadzwonił mój telefon z SMS-em od nieznanego numeru z Miami. Rebecca, tu Blake. Telefon mi padł. Musimy porozmawiać. To wszystko zaszło za daleko.
Wracam dziś do Chicago. Proszę, zadzwoń do mnie. Zignorowałam to, skupiając się na pisaniu maila do Timothy’ego z prośbą o wszystko, co udało mu się znaleźć na temat Jennifer Sanderson. Jeśli Blake przelewał pieniądze mojej córki tej kobiecie, chciałam wiedzieć dokładnie, ile i jak długo. Mój telefon znów zawibrował.
Wiem, że to czytasz. Słuchaj, spieprzyłem sprawę, jasne? Ale całkowite odcięcie się ode mnie to przesada. Potrzebuję dostępu do co najmniej jednej karty, żeby wrócić do domu, do Olivii. Nie chcesz, żebym tam z nią był? Ta zuchwałość była oszałamiająca. Po tym, jak porzucił ją na 6 dni, żeby imprezować w Miami z inną kobietą, prawdopodobnie jedną z wielu, sądząc po Jennifer Sanderson, próbował udawać zatroskanego męża, desperacko pragnącego wrócić do żony.
Dotarła trzecia wiadomość. Jeśli mi nie pomożesz, będę musiał wytłumaczyć Olivii, dlaczego jej matka zostawiła mnie bez środków do życia. Tego chcesz, kiedy się obudzi? Żeby dowiedziała się, że próbowałeś zniszczyć nasze małżeństwo? I to właśnie było. Groźba, manipulacja, wyrachowane granie na lojalności rodzinnej.
Mógłbym niemal podziwiać tę technikę, gdyby nie była tak przejrzysta. Moja odpowiedź była krótka. Funkcjonariusz Ramirez chętnie porozmawia z panem na temat jazdy pod wpływem alkoholu i nieostrożnego narażania na niebezpieczeństwo. Sugeruję, aby po powrocie do Chicago najpierw udał się pan na komisariat policji. Jeśli chodzi o pomoc, być może Jennifer Sanderson z Tampy mogłaby pomóc.
Jego odpowiedź nadeszła natychmiast. Kim do cholery jest Jennifer? O czym ty mówisz? Nie zawracałem sobie głowy odpowiadaniem. Zamiast tego przesłałem całą naszą wymianę SMS-ów oficerowi Ramirezowi, dodając informacje o Jennifer Sanderson i dowody na ciągłą niewierność Blake’a.
Poranek upłynął pod znakiem nieustannego napływu personelu medycznego, który badał stan Olivii. Fizjoterapeuci delikatnie poruszali jej kończynami, aby zapobiec zanikowi mięśni. Specjaliści od wentylacji mechanicznej korygowali ustawienia respiratora. Każda interakcja utwierdzała ją w przekonaniu, że obrażenia są poważne, a rekonwalescencja długa.
Odzyskiwanie, którego Blake najwyraźniej nie miał zamiaru wspierać, dopóki nie został odcięty od dostępu do środków finansowych. Krótko po południu Timothy zadzwonił z kolejną aktualizacją. Rebecco, Blake Thompson właśnie próbował użyć swojej dodatkowej karty kredytowej, tej, którą trzymał na nazwisko Olivii, ale o której nie wiedziałaś do wczoraj. I ja go namówiłam, wychodząc ponownie na korytarz. Tę też oczywiście zamroziliśmy. Ale oto ciekawostka. Próbował kupić bilet w jedną stronę do Cancun w Meksyku, a nie do Chicago.
Tyle z jego wiadomości o powrocie do Olivii. Możesz mi przesłać szczegóły? Już zrobione. Pozwoliłem sobie również powiadomić ochronę linii lotniczych, ponieważ użycie karty kredytowej Olivii, gdy jest nieprzytomna, stanowi potencjalne oszustwo.
Dziękuję, Timothy, powiedziałem z autentyczną wdzięcznością w głosie. Przekroczyłeś wszelkie granice. Przynajmniej tyle mogę zrobić. Moja siostra przeszła przez coś podobnego ze swoim byłym mężem. Jego głos lekko stwardniał. Mężczyźni, którzy wykorzystują kobiety, zasługują na wszystko, co ich spotyka.
Po zakończeniu rozmowy stałam na szpitalnym korytarzu, obserwując pospiesznie mijający mnie personel medyczny. Blake nie był po prostu zaniedbującym obowiązki mężem, który popełnił straszliwy błąd. Aktywnie próbował uciec z kraju, wykorzystując kredyt mojej córki, by uniknąć konsekwencji niemal jej śmierci. Telefon w mojej dłoni zawibrował, informując o kolejnej wiadomości od Blake’a. Tym razem z groźbami. Popełniłeś poważny błąd.
Jako mąż Olivii mam prawo do tych pieniędzy. Mój prawnik cię zniszczy za tę finansową ingerencję. Uśmiechnąłem się ponuro na tę pustą groźbę. W ciągu mojej 30-letniej kariery w finansach stawiałem czoła korporacyjnym grabieżcom i wrogim przejęciom ze strony ludzi o wiele potężniejszych i bardziej wyrafinowanych niż Blake Thompson.
Jego prawnicza postawa była równie pusta, jak obietnice złożone Olivii. Wracając do pokoju córki, zastałem Lindę przygotowującą się do zakończenia dyżuru. „Dr Patel zlecił kolejne badanie na popołudnie” – poinformowała mnie. „Jeśli wyniki będą nadal wykazywać poprawę, jutro rano zaczną odstawiać środki uspokajające. Dziękuję ci za wszystko, Lindo” – powiedziałem szczerze.
„Twoja troska o Olivię była niezwykła”. Po jej wyjściu usiadłam z powrotem obok córki i delikatnie wzięłam ją za rękę. „Dowiaduję się trudnych prawd o twoim mężu, kochanie” – powiedziałam cicho. „Ale nie martw się, już sobie z tym radzę. Zanim się obudzisz, będziesz chroniona przed tym, co on znowu spróbuje.