W wieku 65 lat mężczyzna ożenił się ponownie z młodszą córką swojego przyjaciela. Jednak w noc poślubną, zdejmując jej suknię ślubną, zobaczył coś strasznego.

Była od niego znacznie młodsza, ale szybko rozkwitło między nimi coś, czego nie dało się opisać słowami. Rozmawiali godzinami, odnajdując w sobie ciepło i zrozumienie, których obojgu tak bardzo brakowało. Wkrótce ich uczucia stały się oczywiste: on zakochał się w niej bez pamięci, a ona w nim.

Ojciec dziewczyny był jednak przeciwny temu związkowi. „Zhańbisz rodzinę!” – krzyknął, zamykając córkę przed drzwiami. Dziewczyna pisała listy, a mężczyzna czekał przy bramie, mając nadzieję, że choć na chwilę ich zobaczy. Byli rozdzieleni, nie mogli się widywać, ale ich miłość nie zgasła.

Walczyli o prawo do bycia razem i mimo oporu osiągnęli swój cel: odbył się ślub.

Ten dzień był jak świętowanie nowego życia. Mężczyzna czuł się młodo, a jego narzeczona promieniała szczęściem. Wydawało się, że przed nimi tylko radość. Ale…

Share This Article
Leave a comment