„Masz, bierz i siedź cicho!” Mężczyzna dał Nataszy kilka tysięcy rubli z wypłaty na zakupy i media i położył się spać. A kiedy się obudził, oblał go zimny pot, bo to, co zobaczył…

Igor nic na to nie odpowiedział, tylko bezradnie obserwował cały dzień, jak Natalia przygotowuje się do wyjazdu. Dzień później Natasza i Polina pojechały do ​​domu jej rodziców. Tam spędziły cudowny czas, relaksując się na plaży, spacerując po nabrzeżu i jedząc pyszne jedzenie w restauracjach.

Rodzice kobiety byli niezmiernie szczęśliwi, widząc córkę i wnuczkę. Tymczasem Igor został sam w mieszkaniu. Kilka dni później, kiedy zaczął mieć problemy z opłacaniem rachunków, zaczął dzwonić do Nataszy.

„Kochanie, nie masz pojęcia, jakie wszystko jest drogie!” – żalił się mąż żonie przez telefon. „Spożywcze produkty kosztują fortunę, a rachunki za media są po prostu koszmarne. Nie umiem gotować, więc jem przetworzoną żywność, ale ona też jest droga”.

„Już zaczęłam prosić kolegów o jedzenie z pojemników w pracy. Ale mi nie dają!” „No cóż, Igor” – odpowiedziała Natasza z uśmiechem, leżąc na plaży. „Sam sobie wybrałeś”.

Polina i ja odpoczywamy. Proszę, nie zawracaj nam głowy takimi błahostkami. Po kilku takich telefonach Natalia zaczęła mieć dość ciągłych narzekań męża.

Nie mógł znaleźć miejsca, gdzie wsypać proszek do prania do pralki, bo czajnik nie chciał się włączyć, więc musiał podgrzać wodę na przenośnej kuchence gazowej. Natasza postanowiła wyłączyć telefon, żeby mieć chwilę spokoju. Ale Igor się nie poddał.

Zaczął dzwonić na telefon domowy jej rodziców. „Dzień dobry, tu Igor. Chciałem tylko sprawdzić, jak się czuje Natasza”.

Ale nie dając teściowej szansy na zabranie głosu, mężczyzna kontynuował: „Chciałem też zapytać, jak radzisz sobie z kosztami mediów? Wszyscy tu staramy się oszczędzać i chciałem cię prosić o radę”. Matka Nataszy początkowo chętnie rozmawiała z zięciem, który zdawał się podzielać jej poglądy na temat oszczędzania.

Ale wkrótce ciągłe pytania Igora o pieniądze zaczęły irytować kobietę. „Igorze, synu” – powiedziała pewnego dnia – „wiesz, może powinieneś się trochę zrelaksować? Czy to nie jest aż tak trudne, żeby po prostu żyć normalnie i nie liczyć każdego grosza? Przecież masz wystarczająco dużo dochodów”. Natasza, słysząc o tej rozmowie od matki, roześmiała się.

„Mamo, masz już dość mojego oszczędnego męża?” „Mam” – skinęła głową matka. „Nigdy nie spodziewałam się, że ludzie będą aż tak zafascynowani. Oszczędzanie to nic złego, ale to po prostu jakaś mania dla niego”.

„Uciekaj od niego, córko, uciekaj, a twoje obcasy będą błyskać. Takie zachowanie do niczego dobrego nie doprowadzi”. „Tak, sam już o tym myślę.

Ale muszę spróbować dać mu porządną nauczkę. Kto wie, może to pomoże wyleczyć mojego męża”. Chociaż w głębi duszy Natasza wiedziała, że ​​wszystko zmierza w kierunku rozstania, postanowiła wypróbować wszystkie opcje, żeby później niczego nie żałować.

Podczas pobytu w ośrodku kobieta zdała sobie sprawę, że zasługuje nie tylko na odpoczynek, ale także na pozytywne emocje związane ze spędzaniem czasu z dawno niewidzianymi przyjaciółmi. Rodzice poparli tę decyzję, obiecując, że w jakiś sposób zapewnią Polinie rozrywkę w tym czasie. Kobieta zaczęła odwiedzać kawiarnie, by spotykać się z przyjaciółmi i robić zdjęcia – w końcu to była pamiątka.

Pewnego dnia, siedząc z córką w kawiarni i podziwiając widok na morze, Natasza przypadkowo wpadła na swojego kolegę z klasy, Andrieja. Nie widzieli się od dawna i postanowili usiąść razem i powspominać szkolne czasy. „Natasza, co cię tu sprowadza?” – wykrzyknął radośnie Andriej, podchodząc do ich stolika.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama

Share This Article
Leave a comment