Ich pomoc nigdy nie jest darmowa (nawet jeśli tak się wydaje).
Wszyscy znamy kogoś, kto oferuje pomoc… ale w głębi duszy oczekuje czegoś w zamian. Uznania, przyszłej przysługi, a nawet publicznego komplementu. Ci ludzie przedstawiają się jako hojni, ale w rzeczywistości kieruje nimi ich własny interes. Ich motywacja? Bycie zauważonym, podziwianym i docenianym. W rezultacie ich życzliwości często brakuje szczerości. A kiedy nie dostają tego, czego chcą, nagle stają się nieobecni lub obojętni. Prawdziwa pomoc natomiast nie potrzebuje rozgłosu. Po prostu daje siebie, bez oczekiwań.
Grają dobrze… żeby zabłysnąć.
Niektórzy ludzie zawsze wydają się podejmować właściwe decyzje, robić właściwe rzeczy i mówić właściwe rzeczy. Na papierze jest to godne pochwały. Ale w rzeczywistości często przypomina to dobrze wyćwiczony występ. Jaki jest ich cel? Pokazać, jacy są „wielcy”. Każde działanie zamieniają w występ, każdy wybuch życzliwości w strategię komunikacyjną. Ale autentyczna życzliwość żyje w cieniu, bez potrzeby uznania. Uważaj na nadmiernie opanowaną postawę i przesadny uśmiech, aby uchronić się przed rozczarowaniem.Na początku wydają się troskliwi, uważni, wręcz zbyt idealni. Z czasem jednak zaczynasz dostrzegać, że wszystko wydaje się wykalkulowane. Chcą zadowolić wszystkich za wszelką cenę, zaprezentować się w jak najlepszym świetle… nawet jeśli oznacza to przesadę. W społeczeństwie dbają o swój wizerunek jak influencerzy o swój profil. Ale w życiu prywatnym? Maska może im się zsunąć. Ci ludzie mają trudności z budowaniem głębokich relacji, ponieważ wygląd przedkładają nad autentyczność. Jeśli czujesz, że w związku brakuje naturalności i autentycznej interakcji, może to być coś podejrzanego.