Odmówił oddania biletu kobiecie niosącej torbę lekarską — kilka godzin później okazało się, że jego przeżycie zależy od tego właśnie lekarza

Wyścig z czasem

Doktor Sarah Chen pospiesznie przeszła przez przesuwane drzwi na międzynarodowym lotnisku w Denver, ściskając w jednej ręce torbę z lekami i mocno przyciskając telefon do ucha.

„Sarah, musisz tu przyjechać jak najszybciej” – nalegał dr Martinez ze Szpitala Ogólnego w Santa Barbara. „To dwunastoletnia dziewczynka. Jest w stanie krytycznym. Jej rodzina poprosiła o kontakt z tobą. Przeczytali wszystkie twoje prace. Bez twojej operacji… możemy ją stracić jeszcze dziś w nocy”.

Sarah poczuła ucisk w piersi. Poświęciła całą swoją karierę na doskonalenie techniki naprawy rzadkich wad serca, takich jak ta. Właśnie dlatego poświęciła kolacje, święta, a nawet związki – bo gdy życie dziecka wisiało na włosku, chciała być tą, która trzymała nożyczki w dłoni.

Pobiegła do lady, myśląc tylko o dziewczynie czekającej na szpitalnym łóżku kilometry stąd. Jeśli zdąży na lot o 16:30, będzie na sali operacyjnej przed 20:00. W samą porę.

Ale los miał inne plany. Jej torba zaczepiła się o linę, torebka się otworzyła, a wszystko rozsypało się po podłodze.

Klęcząc i szukając stetoskopu, usłyszała męski głos przy ladzie:
„Dwa bilety do Santa Barbara, pierwszy dostępny lot”.

Sarah gwałtownie uniosła rękę. „Czekaj – ja byłam następna!”

Share This Article
Leave a comment